DRUZGOCĄCY WYROK DLA PROVIDENTA. W SUMIE PONAD 50.000 ZŁ DLA BYŁEJ PRACOWNICY
21 kwi o 19:32
W dniu 15 kwietnia 2021 roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy rozpoznał apelację pracownicy reprezentowanej przez związek OPZZ Konfederacja Pracy i na jej korzyść zmienił wcześniejszy wyrok Sądu Rejonowego. Wyrok ten przyznał byłej pracownicy zatrudnionej na stanowisku BRM dodatkowe 17.100 zł wraz z odsetkami za 4 lata. Dodatkowe, dlatego że sam skarżony wyrok wcześniej dawał jej już ponad 13 tysięcy złotych. Łącznie w postępowaniu tym uzyskaliśmy dla już byłej pracownicy naszej firmy ponad 30.000 zł + wysokie odsetki. Kwota ta dotyczy niezapłaconych przez pracodawcę odpraw za ukrytą likwidację etatu BRM.
Naszą koleżankę i członkinię związku zawodowego OPZZ Konfederacja Pracy w Provident w dochodzeniu jej praw wspieraliśmy od 2016 roku. Jako jedna z niewielu z dziesiątek zwalnianych osób nie zdecydowała się na podpisanie porozumienia o rozwiązaniu umowy o pracę. Zwróciła się wówczas do nas o pomoc i wspólnie zaczęliśmy dochodzić jej praw. Chcieliśmy przerwać niegodny proceder niewypłacania ustawowych odpraw za likwidacje etatów i doprowadzić do sytuacji, kiedy również BRM-owie będą dostawać odprawy za zwolnienia. Już po naszej pierwszej wygranej sprawie pracodawca zweryfikował swoje podejście i zaczął płacić odprawy również BRM-om.
W 2017 roku przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy wygraliśmy pierwszy proces. Dzięki temu nasza koleżanka otrzymała ponad 20 tysięcy złotych odszkodowania za niesłuszne zwolnienie. Wyrok ten potwierdziło następnie w całości postępowanie apelacyjne.
Ta sprawa była dla nas bardzo ważna. Miała swój początek w roku 2016 po zakończeniu pierwszych zwolnień grupowych, w których zlikwidowano stanowiska ROM i AM. Rozmowy, które toczyliśmy z pracodawcą były bardzo trudne, jednak zakończone ostatecznie sukcesem obu stron. Po zakończonych negocjacjach uścisnęliśmy sobie ręce z Członkiem Zarządu i pogratulowaliśmy kompromisu, który skutkował odprawami i godnymi odszkodowaniami dla zwalnianych. W prasie ukazały się artykuły o sowitych odprawach dla zwalnianych w Providencie. Nasze zadowolenie z trudnych, ale wydawało nam się uczciwych negocjacji nie trwało jednak długo, ponieważ już po kilku miesiącach zauważyliśmy, że pracodawca „po cichu” likwiduje etaty BRM-ów.
Schemat wyglądał bardzo podobnie we wszystkich częściach kraju. Pracodawca organizował poor performance, „dokręcał śrubę” osobom, które akurat miały słabsze wyniki i po kilku spotkaniach pracownicy HR czy menedżerowie dobrodusznie sugerowali porozumienie stron, a nawet udanie się do lekarza po L4, aby pracownik uniknął wypowiedzenia. Kiedy BRM był na zwolnieniu lub już poza firmą, klientów z jego sekcji transferowano do innych pracujących kolegów i koleżanek likwidując ją, a w rzeczywistości wraz z nią cały etat. W sytuacji, gdy ktoś przebywał na L4 odbierał to jako sygnał, że nie ma do czego wracać i najczęściej podpisywał sam porozumienie. Pracodawca w ten sposób oszczędzał na obowiązkowych ustawowych odprawach za likwidację etatów (do 3 pensji) nie wspominając o wynegocjowanych wysokich odszkodowaniach.
Głośno o tym mówiliśmy i pisaliśmy najpierw z pracownikami i Dyrekcją Działu Personalnego, Dyrektorem Działu Sprzedaży, a nawet Panią Prezes, która zakomunikowała nam, że ma pełne zaufanie do Działu Personalnego. Pracodawca najpierw udawał, że nie wie o co chodzi, a następnie pokrętnie tłumaczył mechanizm „tańszego” pozbywania się ludzi i etatów indywidualnymi decyzjami poszczególnych menadżerów wynikającymi z potrzeb biznesowych. Na końcu zaczął nas atakować, manipulując informacjami podczas sprawy sądowej, czy próbując nas zdyskredytować wysyłając do Sądu w Bydgoszczy screeny uderzających w nas wpisów, które nagle zaczeły się pojawiać na stronie związków ze Szczecina.
Proceder ten trwał około 2 lata i w podobny sposób nie płacąc nawet ustawowych odpraw pracodawca mógł zlikwidować nawet 200 sekcji.
Co wymaga wyraźnego podkreślenia, powyższe nie jest naszą luźną, subiektywną opinią, ale znajduje to potwierdzenie w wyrokach sądów, które w swojej treści są druzgocące dla uczciwości HRowej naszego pracodawcy i niestety wskazują na łamanie prawa pracy z pełną premedytacją w naszym dziale personalnym. Już po pierwszej wygranej w Sądzie w Bydgoszczy sytuacja BRM-ów się zmieniała. Mniej więcej od tamtej pory pracodawca proponował nie tylko odprawy za likwidację etatów, ale również równowartość wynegocjowanych przez nas odszkodowań.
Zwolnienia na stanowiskach BRM cały czas trwają i etaty są likwidowane. Dzisiaj jednak pracodawca nie waży się już obchodzić prawa i przy likwidacji etatów wypłaca należne odprawy. Pamiętaj o swoich prawach i o tym, że zawsze jesteśmy do Twojej dyspozycji (dla przypomnienia koniecznie przeczytaj publikowany już wielokrotnie tekst z czerwonej koperty, abyś w trudnej sytuacji nie popełnił błędu, którego będziesz żałował).
Po tej wygranej mamy nadzieję, że skończyło się w Providencie masowe obchodzenie przepisów dotyczących likwidacji etatów i oszukiwania pracowników na należnych ich odprawach. Jest to kolejna sprawa, którą zidentyfikował i konsekwentnie przez kilka lat doprowadził do końca z sukcesem dla pracowników Związek Zawodowy OPZZ Konfederacja Pracy.
Dziękujemy i gratulujemy pracownicy, która zdecydowała się na dochodzenie swoich praw ale również mecenasowi Grzegorzowi Ilnickiemu z Konfederacji Pracy, który z ogromnym zaangażowaniem rozbrajał mataczenie pracodawcy i doprowadził do ujawnienia prawdy, przyznania odszkodowania pokrzywdzonej pracownicy ale przede wszystkim wypłacania przez Provident należnych odpraw za likwidacje etatów zwalnianym BRM-om.
Wejdź w link, aby dowiedzieć się więcej:
-
Zasady zwolnień mogące nosić znamiona dyskryminacji
-
Co to są żółte związki zawodowe i jaki interes ma pracodawca aby je promować?
Powody, dla których warto zapisać się do Związków Zawodowych
ZAPISZ SIĘ
O PRZYSTĄPIENIU DO ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH NIE DOWIE SIĘ PRACODAWCA, TWÓJ PRZEŁOŻONY JAK RÓWNIEŻ INNI CZŁONKOWIE ZWIĄZKU.
Składki członkowskie wynoszą 10 PLN miesięcznie lub 30 PLN kwartalnie.
Bank Pocztowy SA nr 90 1320 1120 2574 8855 2000 0001.